tylko smród już bliski truchła
gnijącego na oczach współuczestników
życia doczesnego
bezczelnego życia
z cichym przyzwoleniem anioła smutku i odrazy
tylko widok czerwi
stłoczonych w otchłani trupiej przestrzeni trzewi
w obliczu śmierci bliskiej
nadchodzacej majestatycznie
bezczelnej śmierci
mimo sprzeciwu anioła radości i piękna
sprawia że
odwracamy się wstecz i patrzymy
jak szybko minęło życie może niezbyt czyste
nie zawsze estetyczne i uczciwe życie
jak szybko uleciały dziecięce marzenia
zapomnieliśmy
kota w butach
konia który mówi
bolka i lolka
koziołka matołka
kabaret starszych panów
oraz
związki zawodowe
kłamstwa polityków
spanie na styropianie
bluźnierstwa
pochlebstwa
zbytnią wylewność przy barze
dziwki siadające na kolanach
kaca następnego dnia
obietnice i przeprosiny
tych co całowali nas po rękach
a potem bili po dupie
i okazuje się
że z tych zapomnień nic nie wynika
ani refleksja ani nauka
naiwnie i beznadziejnie ufnie
brniemy dalej w życie
do ostatniego dnia
ostatniej godziny minuty sekundy
ostatniej kropli wódki
mimo smrodu
a potem sami sobie się dziwimy
leżąc już bez ruchu w otwartej trumnie
Wiesław Fałkowski
2012/2016/2020
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz