piątek, 7 marca 2014

Świat jeszcze istnieje?

falko


Świat jeszcze istnieje?


Ślepiec ustawił się w kolejce
wieczorem po nowy wzrok z nadzieją,
że zobaczy wschód słońca nad ranem.
Nie zaśnie.

Starzec stanął w kolejce do domu starości
sądząc, że jesień życia będzie złota,
że włosy srebrzą się babim latem, a nie pajęczyną.
Zabraknie.

Kurwa na rogu głównej ulicy mojego miasta
naiwnie piękna, rudowłosa i nieskazitelna
wywołuje wzwód i popłoch,
jak dziewczynka z zapałkami.

Gazet już dawno nie czytałem,
papier tak sztywny i szybko żółknie,
nie nadążam zmieniać szkieł.
Oślepłem?

Nie jem tego, co pokazują
od rana do wieczora w telewizorze.
Tyję bo pożeram martwe zwierzęta.
Ale tabletki na porost włosów są super.

I środki na przeczyszczanie,
smakowe prezerwatywy,
proszek do prania białej bielizny
(biała bielizna – jak to czysto brzmi).

Szwedzka pasta do wybielania zębów,
francuska miłość,
ukraińskie pieszczoty,
hiszpańska mucha.

Mimo wszystko śpię regularnie.
Najgorzej mam rano, muszę wstać i ocenić
czy świat jeszcze istnieje.
Włosy mi rosną na całym ciele,
zęby wypadły, biegam boso po trawie,
zapisałem się do centrum odnowy biologicznej.

Uznali, że nie ma dla mnie ratunku.
Dla tak niepełnosprawnych poetów,
w takim byle jakim stanie,
dostępny jest tylko golf dla początkujących idiotów,
prosto do dołka,
jak celnie trafię - to mnie zakopią.



Wiesław falko Fałkowski, 2014 i później

2 komentarze:

Kiedy poeta nienawidzi siebie za radość z widoku martwych wrogów

  Kiedy poeta nienawidzi siebie za radość z widoku martwych wrogów ty wiesz jak ja siebie teraz nienawidzę za tę radość na widok zabijania  ...