falko |
Polskość
jawa snem pachnie
sen jawą
mieszają się zapachy codzienności
czuję je nie tak bardzo dotkliwie
od kiedy częściej otwieram umysł
i dokładnie wietrzę
przestałem słuchać polityków
oglądać polskie komedie
filmy psychologiczne
i publicystykę w tylewizorze
nie przestałem myśleć o przyszłości
chyboczą się drzewa mojej wyobraźni
jestem daleko
już w jutrze co nadejść miało
ale kto to wie
kiedy nadejdzie
ciągle
czekam na dzień
kiedy nastąpi zbieg zdarzeń
którego noc nie zdoła rozerwać na strzępy
i rano nie będę musiał
cerować i zszywać kapoty okryj-biedy
rwącymi się coraz częściej
nićmi intelektu
na skutek usterek technicznych
i dziwnym zrządzeniem przekornego losu
lepsze jutro zostało odwołane
nie mam pewności
czy mój bilet (wilczy)
nie straci całkowicie ważności
oszczędźcie mnie
producenci iluzji
specjaliści od social mediów
wróżbici wspaniałej przyszłości
i wszyscy święci
ja tak potrzebuję spokoju
bałtyckiej plaży piaszczystej
kamienistej drogi
cienia rozłożystego drzewa
biało-czerwonej flagi
i dobrze zmrożonej
polskiej wódki
Wiesław Fałkowski falko, 14-03-2018
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz