piątek, 12 czerwca 2020

Kwiaty i bańki mydlane

falko
Kwiaty i bańki mydlane

tego lata
kwiaty zawstydzone
odkryły niespodziewanie
że pręciki i słupek
dzieli ogromna przestrzeń i
tylko wiatr albo owady
mogą być posłańcami ich miłości

ludzie tymczasem pustoszeją
jak tęczowe bańki mydlane
na krawędzi między światłem a cieniem

odrobina uniwersalnego kosmosu
oddzielona trójwarstwową błoną
między wnętrzem a zewnętrzem

cząstka wyobraźni
zamknięta siłami spójności i przylegania
w otaczającej przestrzeni nieodgadnionego wszechświata
zapis w pamięci
rejestr zdarzeń potencjalnych

rozbij o krawędź realnej przeszkody
o dłoń nieobleczoną w gumową rękawiczkę
a zostawi jedynie mydlany ślad
lekko spieniony mokry i śliski
na skórze odpornej na uderzenia twardych kamieni
ale wrażliwej na zawilgocenie
od mydlanych baniek
szmacianych lalek
i od płynących nie wiedzieć czemu łez

zaburzenia fizyko-psychiczne
wilgotność i łkanie
sponiewierało tym razem bardziej
niż długotrwałe wleczenie po asfalcie
jak psa

została
krwawa smuga
ślad na papierze
za liryczną frazą opisującą smutek
spowodowany rozstaniem

ześlij odrobinę wiary że nie na marne

Wiesław Fałkowski, HH, 12 czerwca 2020

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Kiedy poeta nienawidzi siebie za radość z widoku martwych wrogów

  Kiedy poeta nienawidzi siebie za radość z widoku martwych wrogów ty wiesz jak ja siebie teraz nienawidzę za tę radość na widok zabijania  ...