falki |
zamroczonym ko
Dziwka
zamroczona
którejś
nocy
wyszynkiem
eliksirów
pospolitości
po nieudanej próbie
obcowania
intymnego
z rzeczami
ważnymi
rzuca się
w wir dnia.
To nie teatr.
Tu nie wolno
grać na kacu.
Wiesław falko Fałkowski, 2011
Kiedy poeta nienawidzi siebie za radość z widoku martwych wrogów ty wiesz jak ja siebie teraz nienawidzę za tę radość na widok zabijania ...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz