© falko |
kiedy ledwie pomyślane słowa
powrócą grochem odbitym od ściany
a jeszcze zamkniętym ustom
odmówią prawa do milczenia
nastąpi koniec świata
słowa opadać będą z ust
jak liście z drzew po pierwszym przymrozku
myśli zamarzną jak woda w kałuży
marzenia pokryje szron zaniechania
a skostniałymi dłońmi
odgarniał będę
byle jakie strofy
opadłe na epitafium poety
usiądę na ławce blisko muru z cegły
zaśmieję się i zaświecę świeczkę
poczekam cierpliwie
na pannę nadobną białolicą
która na końcu nowego świata
czeka na mnie z laurką za
nienapisane wiersze
niewypowiedziane słowa
niecne kochanie
czarne myśli
złorzeczenia
głupie dowcipy
brak wyobraźni i modlitwy
muchy w nosie i śmiech na sali
długie włosy
braki w uzębieniu
brudne paznokcie
i brak poczucia humoru
poczekam
nie tak długo
na pannę białowłosą
w jednej ręce z różańcem
w drugiej ręce z kosą
i zasnę
Wiesław Fałkowski, 2011
Koniec nowego świata, czyli prolegomena do wieczności, © Wiesław Fałkowski, 2017, Redaktor i korektor: Janina Sikorska, ISBN 978-83-947558-1-2
#poetry #poezja #wiersze #lyric #epicpoetry #poems #literature #wieslawfalkofalkowski #falkografioly #haiku
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz