piątek, 24 lutego 2012

koleją bliżej

projekt: Wiesław falko Fałkowski


koleją bliżej


kiedy konduktor zamykał
drzwi wagonu kolejowego ostatniej klasy
słychać było jeszcze beznamiętny komunikat:
opóźniony jest pociąg

kilkadziesiąt minut dni miesięcy lat
tego już pasażerowie nie słyszeli
bo pociąg ruszył i
turkotem kół i piskiem osi zagłuszył:

głos z megafonu dworcowego
rozmowy pozostających na peronie
piskliwy lament bufetowej:
że jej, kurwa, nie zapłacił i odjechał

pociąg przez kraj jechał niespiesznie
tak jakby dalej już nie było niczego
ni miasta ni dworca ni stacji docelowej
ni maszynisty ni związku zawodowego

pasażerowie cicho wtuleni w zimowe palta
wsłuchani w monotonne dudnienie kół
wypatrywali za oknem lepszego jutra
i nadziei - matki żony kochanki głupich

wtedy niespodziewanie z hukiem
trzaskiem pękających szyn
brzękiem tłuczonego szkła
jękiem dartej stali i aluminium

znudzony widokiem ludzkich postaci
granatowym mundurkiem konduktora
monotonnym dudnieniem kół
oraz z powodu permanentnego

braku peronu piątego w Kutnie
wyskoczył z szyn
pociąg idiota
pociąg samobójca


Wiesław falko Fałkowski, 2012

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Kiedy poeta nienawidzi siebie za radość z widoku martwych wrogów

  Kiedy poeta nienawidzi siebie za radość z widoku martwych wrogów ty wiesz jak ja siebie teraz nienawidzę za tę radość na widok zabijania  ...