poniedziałek, 4 czerwca 2012

Warto iść boso?


© falko 


Warto iść boso?

Pamiętasz,
jak tego wieczora
kiedy przyszedł do mnie duch,
być może święty,
zastanawiałem się wspólnie z moją kochanką
leżąc na niezwykle białej
o tej porze pościeli
gdzie leży granica
mojej,
naszej wspólnej,
a także jej osobistej
tolerancji,
wyrozumiałości
i współczucia
dla tych,
którzy twierdzą,
że warto iść boso?

Pamiętasz,
jak rzesza pięknych postaci,
młodych i zwinnych chłopców
oraz szerokobiodrych dziewczyn
ruszyła tego dnia boso,
a ja leżałem tymczasem
z moją ukochaną
na białej pościeli
wcale nie bez ruchu?

A pamiętasz
ten poranek,
kiedy wracali powolnie,
ale chyba jednak pośpiesznie,
a ja zastanawiałem się
wspólnie z moją kochanką
gdzie znaleźć miejsce
zarówno w metafizycznej
jak i w tej
absolutnie fizycznej przestrzeni
dla tych wygnańców
którzy wracali zrezygnowani
i nie mogli uwierzyć,
że odpędzono ich bosych?

Nie wiem czemu o tym muszę gadać panie,
wszak obiecałeś mi święty spokój,
i że będę leżał z moją kochanką
na białej pościeli,
i że już nigdy nie będę się zastanawiał
czy warto chodzić boso w naszym klimacie?

Wiesław falko Fałkowski, 2012/2016

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Kiedy poeta nienawidzi siebie za radość z widoku martwych wrogów

  Kiedy poeta nienawidzi siebie za radość z widoku martwych wrogów ty wiesz jak ja siebie teraz nienawidzę za tę radość na widok zabijania  ...