falko |
pamięć węchowa
na co dzień i od święta
każde miejsce w naszym domu
pachniało tobą
każde miejsce w naszym domu
pachniało tobą
pachniałaś jak kropla słonego potu nad ranem
aromatem pospiesznie parzonej kawy
kiedy zakładałaś sukienkę
tysiąc rzeczy do zrobienia
chwytałaś torebkę
biegłaś bo autobus ucieknie
aromatem pospiesznie parzonej kawy
kiedy zakładałaś sukienkę
tysiąc rzeczy do zrobienia
chwytałaś torebkę
biegłaś bo autobus ucieknie
latem pachniałeś lipą i zbożem
ciepłą bryzą od morza
czasami smażoną rybą
a nocą pachniałaś gwiazdami
ciepłą bryzą od morza
czasami smażoną rybą
a nocą pachniałaś gwiazdami
jesienią pachniałaś kiszonymi ogórkami
liśćmi w parku
czerwoną jarzębiną
książką i herbatą
liśćmi w parku
czerwoną jarzębiną
książką i herbatą
a zimą
zimą pachniałaś
na to najbardziej czekałem
świątecznym wigilijnym stołem
kapustą z grochem
grzybami
kompotem z suszonych owoców
goździkiem i cynamonem
lukrowanym piernikiem
świerkowym igliwiem
zimą pachniałaś
na to najbardziej czekałem
świątecznym wigilijnym stołem
kapustą z grochem
grzybami
kompotem z suszonych owoców
goździkiem i cynamonem
lukrowanym piernikiem
świerkowym igliwiem
moja samotność
pachnie naszym domem
ciągle pachnie tobą
pachnie naszym domem
ciągle pachnie tobą
Wiesław Fałkowski falko, 2016
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz