niedziela, 19 marca 2017
Impromptus - Kołysanka
Impromptus - Kołysanka
*
ledwie wyszedłem już tęsknię
idę brzegiem morza wzdłuż piaszczystej plaży
kocham tę przestrzeń
która między nami
tęskną toń rozpościera
*
zbuduję tratwę
albo pomost
połączę nasze serca
czekaj na mnie wytrwale
przecież to tylko spacer
rychło wrócę
*
pachniał będę solą i rybami
mewy krzyk oswoję
przyniosę ci muszlę
w której zaklęty i szum morza
i błękit nieba
i purpurowy zachód słońca za horyzont
*
kiedy z wiatrem powrócę
do domu
do ciebie
zaparzę herbaty takiej jaką lubisz
a Ty zagraj Berceuse
opus pięćdziesiąte siódme Szopena
i… zaśniemy szczęśliwi
Wiesław Fałkowski falko, 2017
#wiesławfałkowskifalko
z cyklu: Impromptus
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Kiedy poeta nienawidzi siebie za radość z widoku martwych wrogów
Kiedy poeta nienawidzi siebie za radość z widoku martwych wrogów ty wiesz jak ja siebie teraz nienawidzę za tę radość na widok zabijania ...
-
Kiedy poeta nienawidzi siebie za radość z widoku martwych wrogów ty wiesz jak ja siebie teraz nienawidzę za tę radość na widok zabijania ...
-
falko Robert Rożdiestwienski przetłumaczył: Wiesław falko Fałkowski Wszystko bierze się z miłości ... Według Jana: na początku...
-
Рождественский Роберт Robert Rożdiestwienski Я в глазах твоих утону, можно? tłumaczenie: Wiesław falko Fałkowski falko ...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz