piątek, 7 lipca 2017

Wdowy cmentarne

falko

Wdowy cmentarne

uparcie i gorliwie
grabią piasek
wokół marmurowych łożnic
w których złożono trupy mężów
dawno temu

mężowie
półtora metra pod ziemią
w świętym spokoju
wyciągnięci w ulubionej pozycji
z białą koronkową poduszeczką
pod głową
w wykrochmalonej koszuli
z luźno zawiązanym krawatem
dłońmi skrępowanymi różańcem
na wszelki wypadek
z protezą dentystyczną
w kieszeni marynarki
niewiadomo po co

a one
skrzeczą między sobą
czarne wdowy cmentarne
czarnych wron
gderaniem
przyzywając imiona
poumarłych mężów

czekają cierpliwie
napełnia się wodą plastikowa butelka
cieknie cienką strużką
z cmentarnego kranu
przez krawędź ust żółć się ulewa
podlać trzeba  niezapominajki
bratki wiosną
astry i złocienie jesienią

później…
zagrabią skwapliwie
ślady butów
na piasku

jak wcześniej w pamięci
zacierały wspomnienia

Wiesław Fałkowski falko, 07-07-2017


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Kiedy poeta nienawidzi siebie za radość z widoku martwych wrogów

  Kiedy poeta nienawidzi siebie za radość z widoku martwych wrogów ty wiesz jak ja siebie teraz nienawidzę za tę radość na widok zabijania  ...