falko |
Niespodziewana zamiana miejsc
na ławce w parku siedział trup
miał lekko rozchylone usta
szeroko otwarte oczy
pomyślałby ktoś
że w słońcu się wygrzewa
miał lekko rozchylone usta
szeroko otwarte oczy
pomyślałby ktoś
że w słońcu się wygrzewa
a chodnikiem ze szkoły
biegły rozbawione dzieci
biegły rozbawione dzieci
trup nie budził zainteresowania
ani gawronów skrytych w zielonym listowiu
pobliskich kasztanowców
ani bezdomnych szukających
w koszach na śmieci puszek po piwie
ani meneli - mieszkańców sąsiedniej ławki
jak co dzień o tej porze
popijających tanim winem
wczorajsze wspomnienia
ani gawronów skrytych w zielonym listowiu
pobliskich kasztanowców
ani bezdomnych szukających
w koszach na śmieci puszek po piwie
ani meneli - mieszkańców sąsiedniej ławki
jak co dzień o tej porze
popijających tanim winem
wczorajsze wspomnienia
dopiero szczekanie kundla
spowodowało zaciekawienie -
właściciel psa podszedł bliżej
pochylił się nad siedzącym martwym człowiekiem
zagadał do niego
- halo proszę pana
trup milczał
bo taka jest trupia natura
spowodowało zaciekawienie -
właściciel psa podszedł bliżej
pochylił się nad siedzącym martwym człowiekiem
zagadał do niego
- halo proszę pana
trup milczał
bo taka jest trupia natura
przyjechało pogotowie
stwierdzili zgon
powiedzieli że umarł człowiek
siedzącego trupa owinęli
workiem z błękitnej folii
teraz trup wyglądał
jak niezbyt starannie zapakowany towar
siedział tak jeszcze dobre pół godziny
dopóki nie zabrali go grabarze
co go chyba zawieźli
do zimnej kostnicy
stwierdzili zgon
powiedzieli że umarł człowiek
siedzącego trupa owinęli
workiem z błękitnej folii
teraz trup wyglądał
jak niezbyt starannie zapakowany towar
siedział tak jeszcze dobre pół godziny
dopóki nie zabrali go grabarze
co go chyba zawieźli
do zimnej kostnicy
w małym miasteczku
słonecznym majowym popołudniem
nie trzeba się nigdzie spieszyć
można sobie siedzieć w parku
szeroko otwartymi oczyma
patrzeć na świat
i umrzeć
słonecznym majowym popołudniem
nie trzeba się nigdzie spieszyć
można sobie siedzieć w parku
szeroko otwartymi oczyma
patrzeć na świat
i umrzeć
cóż to za piękne miejsce do umierania
szum fontanny
śpiewające ptaki
a wokół kwitnące kasztany…
Wiesław Fałkowski falko