poniedziałek, 8 maja 2017

Dziwnie splątane coś na betonowym bruku...

falko

Dziwnie splątane coś
na betonowym bruku...

wieczorem
kiedy ustał deszcz 
padający tego dnia
od rana do popołudnia
szedłem bulwarem
w stronę zachodzącego słońca

myślałem że to kawałek kory
z drzewa poznania dobra i zła
który spadł z pochmurnego nieba
razem z deszczem metafor
na betonowy bruk bulwaru

potem zrozumiałem
że to urwane skrzydło
upadłego anioła

ależ musiało boleć
kiedy ugodzony ostrym grotem
czyichś słów na wiatr wypowiedzianych
przez byle kogo
byle jak
byle gdzie
spadał w dół
bez nadziei

błąka się teraz zbrukany
bez skrzydeł
bosymi stopami
po ziemi
między nami
grzesznikami

Wiesław Fałkowski falko, 2017
#wiesławfałkowskifalko

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Kiedy poeta nienawidzi siebie za radość z widoku martwych wrogów

  Kiedy poeta nienawidzi siebie za radość z widoku martwych wrogów ty wiesz jak ja siebie teraz nienawidzę za tę radość na widok zabijania  ...