piątek, 24 kwietnia 2020

Odrobina czerwieni

falko

Odrobina czerwieni

wczoraj
zaledwie wczoraj
na krawędzi szkła
odkryłem niespodziewanie
odrobinę ciebie

zbieram wilgotnymi ustami
twój zapach
z kieliszka po merlot

rozpamiętuję
ślad szminki niemal identyczny
z czerwienią zaschniętego wina

lustrzane odbicie
delikatne znamię
na lewym a nie na prawym policzku

nie odlatuj zostań jeszcze
dopóki wszystkie kwiaty nie zwiędną
zdziwione że nikt ich nie podziwia

nie można mieć wszystkiego
ale raz na jakiś czas
chcę mieć nadzieję
na pocałunek

Wiesław Fałkowski, HH, 24 kwietnia 2020

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Kiedy poeta nienawidzi siebie za radość z widoku martwych wrogów

  Kiedy poeta nienawidzi siebie za radość z widoku martwych wrogów ty wiesz jak ja siebie teraz nienawidzę za tę radość na widok zabijania  ...