falko |
przysiadła się
gdy siedziałem w barze -
obskurna knajpa życie
- pan to poeta
poznaję
najbardziej czytałam pana ciszę
pan
panie poeto tak pięknie
milczeniem opowiada
te wszystkie niestworzone brednie
o miłości nieodbytej
zazdrości pospolitej
i skurwysyństwie
najbardziej lubię u pana
milczenie erotyczne
bo to mnie
proszę pana
nastraja bardzo lirycznie
widać że się pan zna na tym
teoretycznie
a wie pan że upiekłam
drożdżowy placek
dla pana
ale go zjadłam
z samego rana
sama
z miłości platonicznej
do milczenia w poezji
teraz już sobie pójdę…
i poszła lecz została
przy barze zapadła
- panie barman
daj pan dwie wódki
bo mnie milczenie ogarnia
Wiesław Fałkowski falko, 2017
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz