sobota, 18 listopada 2017

Silencio

falko
Silencio

przysiadła się
gdy siedziałem w barze -
obskurna knajpa życie
- pan to poeta
poznaję
najbardziej czytałam pana ciszę

pan 
panie poeto tak pięknie 
milczeniem opowiada
te wszystkie niestworzone brednie
o miłości nieodbytej
zazdrości pospolitej
i skurwysyństwie

najbardziej lubię u pana 
milczenie erotyczne
bo to mnie 
proszę pana
nastraja bardzo lirycznie
widać że się pan zna na tym
teoretycznie

a wie pan że upiekłam
drożdżowy placek
dla pana
ale go zjadłam
z samego rana 
sama
z miłości platonicznej
do milczenia w poezji

teraz już sobie pójdę…

i poszła lecz została
przy barze zapadła
- panie barman
daj pan dwie wódki
bo mnie milczenie ogarnia

Wiesław Fałkowski falko, 2017











Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Kiedy poeta nienawidzi siebie za radość z widoku martwych wrogów

  Kiedy poeta nienawidzi siebie za radość z widoku martwych wrogów ty wiesz jak ja siebie teraz nienawidzę za tę radość na widok zabijania  ...