falko |
Dzienniczek
Dziewiąty dzień wiosny – 9 ½ Days
wieje
prababka mówiła
że tak wieje
kiedy się diabeł w starej stodole wiesza
późnym popołudniem
biegnę do jedynego
otwartego w pobliżu sklepu
po chleb masło i ulubione chardonnay
był papier toaletowy
nie kupiłem
droższy od wina
a można się obyć
na chodnikach tylko zgęziałe gołębie
szukają niewiadomo czego
wyglądają jakby dopadła je ptasia grypa
wiatr zwiewa ostatnie okruchy
wróciłem bezpiecznie do domu
wieje dziewięć i pół
w skali beauforta
nikt mnie nie zastrzelił
może jest dla nas jeszcze nadzieja
Wiesław Fałkowski, HH, 29 marca 2020
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz