czwartek, 28 kwietnia 2016

wrócę kwadrans po dwudziestej

falko




wrócę kwadrans po dwudziestej


autobus odjeżdża
kwadrans
do czternastej
do czternastej
jeszcze tyle czasu
zostało
zostało
tyle do powiedzenia
do zobaczenia
wieczorem
wieczorem
wiersza nie napiszę
zamilknę
zamilknę
bo słowa
wrócą

wrócą
kamieniem
utoną w mętnej wodzie
niedotrzymanych obietnic
wrócą nieważne
wrócą nieważkie
jak gęsi puch
rzucone na wiatr
zaginą w oparach absurdu


wrócę autobusem
kwadrans po dwudziestej
kwadrans po dwudziestej
nastanie cisza
serca bicie
usłyszę
usłyszę
szept
własnych myśli
ulotnych
ulotnych
wspomnień
usłyszę


w tej ciszy
ktoś jeszcze to słyszy


nie słyszy


Wiesław falko Fałkowski

kwiecień 2016

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Kiedy poeta nienawidzi siebie za radość z widoku martwych wrogów

  Kiedy poeta nienawidzi siebie za radość z widoku martwych wrogów ty wiesz jak ja siebie teraz nienawidzę za tę radość na widok zabijania  ...