piątek, 20 maja 2016

zupa z chrabąszczy majowych *

falko


zupa z chrabąszczy majowych *

wstaję rano
utrzymuję czystość
jem skromnie
udaję inteligentnego
nocami zaparzam we wrzątku
nieposkromionych pragnień
herbatę z esencjonalnych myśli
wyłaniają się wówczas niespodziewanie
pomysły na nowe wiersze
z początku miękkie jak larwa chrabąszcza
z czasem okrywają się chitynowym pancerzem
wyrastają im skrzydła
są gotowe do lotu
zamykam okna
gotuję zupę
zupa z chrząszczy majowych
zalecana jest przez doktorów
dla umysłowo osłabionych
jem skromnie

* chrabąszcze majowe pozbawia się skrzydeł i odnóży
podsmaża na klarowanym maśle
a następnie gotuje w rosole cielęcym lub kurzym


Wiesław falko Fałkowski, maj 2016

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Kiedy poeta nienawidzi siebie za radość z widoku martwych wrogów

  Kiedy poeta nienawidzi siebie za radość z widoku martwych wrogów ty wiesz jak ja siebie teraz nienawidzę za tę radość na widok zabijania  ...