falko |
zupa z chrabąszczy majowych *
wstaję rano
utrzymuję czystość
jem skromnie
udaję inteligentnego
nocami zaparzam we wrzątku
nieposkromionych pragnień
herbatę z esencjonalnych myśli
wyłaniają się wówczas niespodziewanie
pomysły na nowe wiersze
z początku miękkie jak larwa chrabąszcza
z czasem okrywają się chitynowym pancerzem
wyrastają im skrzydła
są gotowe do lotu
zamykam okna
gotuję zupę
zupa z chrząszczy majowych
zalecana jest przez doktorów
dla umysłowo osłabionych
jem skromnie
* chrabąszcze majowe pozbawia się skrzydeł i odnóży
podsmaża na klarowanym maśle
a następnie gotuje w rosole cielęcym lub kurzym
Wiesław falko Fałkowski, maj 2016
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz