falko |
Jałmużna dla najbiedniejszych
Biedni, pozostały im już tylko pieniądze,
klęcząc na stopniach
katedry wyobraźni
proszą o wsparcie.
Tak biedni, że rzucane w jałmużnie
marzenia traktują podejrzliwie.
Marzenia zamknięte w sejfie
tracą szybko na wartości.
Wetknięte do przegródki
na kartę kredytową umierają.
W oczach marnieją na kontach
obok liczb z dowolną cyfrą
od jeden do dziewięciu
i niezliczoną ilością zer.
Nie dają się zamykać w bankach.
Uwielbiają wolność i otwarte umysły.
Czasami zwabione zapachem skórzanej tapicerki
nowych aut prosto z salonu sprzedaży,
fruwające wokół kolorowe marzenia
dostaną się do środka i osiadają
ledwo widoczną mgiełką na wstecznym lusterku.
Wycierane irchą, cienką skórką obdartą z koziołka
uciekają, wracają do otwartych głów marzycieli.
Biedni, którym pozostały już tylko pieniądze,
nie przyjmują jałmużny z marzeń.
Mówią, że na marzenia
mogą sobie pozwolić
tylko ludzie bardzo bogaci.
Wiesław falko Fałkowski, 2016
#poetry #poezja #wiersze #lyric #epicpoetry #poems #literature #wieslawfalkofalkowski #falkografioly #haiku
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz