środa, 1 czerwca 2016

Do Muzy

falko



Do Muzy


Nie napisałem dzisiaj wiersza.
To nie tak, że mi się nie chciało.
Wielogodzinna praca nad tekstem
nie przyniosła oczekiwanych efektów.
Siedzę nad klawiaturą
litery widzę, ale
barwne i oryginalne tropy,
te wszystkie epitety,
porównania i metafory,
apostrofy i bardziej rozbudowane Inwokacje,
anafory, epifory i hiperbole,
peryfrazy, antropomorfizacje i oksymorony
nie przychodzą mi dzisiaj do głowy.
Chce mi się chlać.
Nie mam pewności czy to coś zmieni.
Nasuwa się pytanie,
wcale nieretoryczne:
Czy jest w pobliżu jakaś Muza,
która mi podpowie,
natchnie,
rozpali namiętności,
zrobi kolację,
wypierze koszule?

Wiesław falko Fałkowski, 2016

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Kiedy poeta nienawidzi siebie za radość z widoku martwych wrogów

  Kiedy poeta nienawidzi siebie za radość z widoku martwych wrogów ty wiesz jak ja siebie teraz nienawidzę za tę radość na widok zabijania  ...