falko |
Wszystkie moje jasne dni
Kiedy byłem bardzo młody - każde wczoraj, dzisiaj, jutro
miało kształt mojej dziewczyny. Jedliśmy dojrzałe czereśnie,
roześmiani pluliśmy ociekającymi czerwienią pestkami.
Na spokojne życie było dla nas jeszcze zbyt wcześnie.
Kiedy stałem się mężczyzną - każde wczoraj, dzisiaj, jutro
przybrało kształt żony, matki dzieci. Codziennie przy stole,
roześmiani snuliśmy plany na bliską i daleką przyszłość,
choć wiadomo było, że nie tylko ogień między nami płonie.
Potem lata mijały szybko i wszystkie moje jasne dni
stawały się coraz krótsze od wschodu do zachodu słońca,
a noce ciemne, bezsenne zdawały się nie mieć końca.
Teraz - wczoraj chodzi w pełnej kołtunów rudej peruce wspomnień,
dzisiaj kosztuje zbyt drogo, jutro tkwi w ponurej niepewności.
Późną nocą kładę się spać i nie pamiętam czy się wysikałem.
Wiesław falko Fałkowski, 2016
wiersz opublikowany na portalu http://poezja-sztuka.com/ - 15-10-2016
wiersz opublikowany na portalu http://poezja-sztuka.com/ - 15-10-2016
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz